niedziela, 30 listopada 2008

Św. Antoni

Data urodzenia: Rok 251
Miejsce urodzenia: Koma (dzisiaj Qiman al-Arus ), Egipt
Rodzice: Rodzice Antoniego byli ludźmi bardzo zamożnymi i jednocześnie niesamowicie pobożnymi.

Kościół św. Franciszka z XIV w. - Cascia








Dzieciństwo i młodość Antoniego:
Antoni wychował się w rodzinie zamożnej jednak dobra materialne były dla niego nieważne. Nigdy nie miał wyszukanych wymagań i potrzeb. Jego jedynym, pragnieniem było skromne życie w swym rodzinnym domu. Nie miał on kontaktu z wieloma ludźmi, mieszkanie opuszczał tylko, aby udać się do Domu Pańskiego.

Antoni Wielki - dzieło niemieckiego malarza Mathisa Gotharta Grünewalda











Wejście na drogę świętości:
Antoni w wieku ok. 20 lat stracił rodziców. Od tego momentu musiał sprawować opiekę nad małą siostrą i zarządzić majątkiem, który odziedziczył. W niecałe sześć miesięcy po tym przykrym wydarzeniu, w drodze do kościoła rozmyślał nad zachowaniem apostołów, którzy pozostawiając wszystko poświęcili się służbie Bogu. Po wejściu do Domu Pańskiego usłyszał słowa Ewangelii brzmiące: ,,Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!” . Był to moment przełomowy w jego życiu. Antoni poczuł, że słowa to są skierowane do niego. Postanowił odziedziczony majątek rozdać mieszkańcom wsi, pozostawiając tylko niewielką jego część na skromne utrzymanie siostry. Kolejnym razem gdy był w kościele usłyszał słowa Ewangelii; "Nie bój się jutra''.
Był to kolejny przełom w jego życiu przybliżający do podjęcia decyzji o pozostawieniu dotychczasowego życie w imię Boga. Pozostawioną cześć majątku rozdał, a siostrę pozostawił pod opieką mniszek, aby została wychowana w cnocie pobożności.

Kuszenie świętego Antoniego autorstwa Hieronymusa Boscha











Asceza:
Antoni, wsłuchany w głos Boga, obrał nową drogę życia - ascezę. Początkowo przebywał na pustyni w pobliżu swej rodzinnej wioski. Naśladował wówczas pewnego starego ascetę, stawiał pierwsze kroki na nowej drodze. Utrzymywał się z pracy rąk, żył w cnocie nieustannie się modląc.
Nagła zmiana trybu życia kosztowały go wiele wyrzeczeń, a nawet trudu. Jego żywot, spisany przez św. Atanazego, głosi, że musiał znosić wiele jawnych ataków ze strony szatana, który go nękał, jawiąc mu się w różnych postaciach. Szatan usiłował odwieść go od ascezy ukazując mu wspomnienia majątku, siostry a także wszelkich cielesnych rozkoszy.
Kiedy jednak Antoni za łaską Bożą przezwyciężył te pokusy, szatan natarł na niego najstraszniejszymi pokusami przeciwnymi cnocie czystości. I tym razem święty mu nie uległ, a doświadczony już wcześniej, jak asceta musi walczyć z piekłem, podwoił modlitwy i umartwienia ciała. Jadł tylko chleb i pił wodę, i to raz dziennie po zachodzie słońca. Kiedy czuł, że słabnie w walce, posiłek spożywał raz na cztery dni. Sypiał po kilka godzin na prostej macie z liści palmowych, a częściej jeszcze na gołej ziemi, nigdy nie zrzucając wierzchniej szaty z surowej wełny owczej, z której wywodzi się włosiennica. W czasie największych ataków piekła wstawał na modlitwę już od północy albo nawet modlił się na stojąco przez całą noc, trwając z rękoma wzniesionymi do nieba i nieraz skarżył się Bogu, że wschodzące słońce przerywa mu adorację.
Im dalej i wyżej szedł Antoni tą drogą, tym silniej nacierały na niego złe duchy.
Szatan, który nie mógł skusić Antoniego wizjami rozkoszy cielesnych, postanowił wystraszyć go prymitywnym biciem. Ten incydent, wbrew intencją złych mocy, wzmógł w Antonim miłość i oddanie Bogu. Pewnego razu, gdy po raz kolejny poczuł obecność zła koło siebie, wykrzyknął:
„Nie wypędzicie mnie stąd. Oto znowu jestem gotów do walki. Wiedzcie, że nic mnie nie oddzieli od Jezusa Chrystusa”. Kiedy wyrzekł te słowa, zleciała się do niego ogromna liczba złych duchów. Tak wstrząsały murami grobowca, w którym mieszkał Antoni, że zdawało mu się, iż gruzy go przywalą. Potem szatan, wykorzystując obrazy przerażających postaci demonów zaludniających piekielne czeluści staroegipskich zaświatów, których wyobrażenia zdobiły ściany tej budowli, ruszył do ataku na anachoretę pod postacią dzikich zwierząt, jadowitych żmij i innych poczwar piekielnych. Święty i tym razem się nie przestraszył; przeżegnawszy się, szydził z tego szatańskiego zgiełku: „Tchórzami jesteście, gdy was aż tylu przeciw jednemu do walki przybywa; jesteście bezsilni, kiedy tylko hałasować możecie”. Po tych słowach na Antoniego zstąpiła światłość z nieba i duszę jego napełniła niewymowna pociecha. Poznając, iż to sam Jezus przybywał mu na pomoc, zawołał: „Gdzieżeś ty był, Zbawco mój, gdy mnie tylu nieprzyjaciół napadało?” ,,Antoni – odpowiedział mu głos niebieski – byłem w tobie i wspierałem cię: a żeś mężnie walczył, więc cię zawsze wspierać będę”.
Po tych doświadczeniach Antoni postanowił poddać sie jeszcze surowszej ascezie. Powędrował na wschodni brzeg Nilu gdzie osiadł na jałowej pustyni Libijskiej, z której uczynił kwitnącą łąkę. W roku 286 udał sie do Pispir, zamieszkał w ruinach starej fortecy. Wokół niego zaczęli sie gromadzić inni asceci tworząc pierwsze na świecie zgromadzenie monastyczne( rok 305).
Dwukrotnie odbył podróż do Aleksandrii. Po raz pierwszy był tam w roku 311, aby duchowo wesprzeć prześladowanych wówczas chrześcijan. W roku 335 udał sie tam ponownie opowiadając się po stronie patriarchy Anastazego z sporze z arianami.

Św. Antomi












Śmierć Antoniego:
Pewnego dnia, gdy Antoni był w podeszłym wieku jego uczniowie ujrzeli go płaczącego. Zapytany o przyczynę swych łez odpowiedział:,,„Przyjdzie czas, gdy zakonnicy pobudują sobie wytworne mieszkania po miastach, wprowadzą wykwintne potrawy na swoje stoły i tylko suknią zewnętrzną różnić się będą od ludzi świeckich i światowych”. Dodał jednak na koniec z weselszą twarzą, że ,,nawet wtedy znajdą się tacy, którzy dochowają ducha swego powołania i tych wielka czeka nagroda!”
Antoni przeczuwając, że nadchodzi kres jego ziemskiej wędrówki, odwiedził założone przez siebie pustelnie zachęcając swych braci do wytrwałości. Po powrocie do swej groty przyjmował tylko dwóch braci, Makarego i Anathasa, którzy służyli mu przez 15 lat. W dniu swojej śmierci wezwał ich do siebie, aby dać im ostatnie rady i błogosławieństwo. Rzekł do nich:„Zostańcie z Bogiem, dzieci moje kochane, wasz Antoni już odchodzi”. Wypowiedziawszy te słowa położył się na ziemi dokonując swego ostatniego tchnienia. Miał wtedy lat 105 (lub jak mówią inne źródła106), był jednak tak zdrowy, że jak piszą koptyjscy hagiografowie w jego Żywocie, „doczekawszy tego podeszłego wieku, żadnego zęba nie stracił, wzrok dochował doskonały i siły do ostatniej chwili go nie opuszczały”. Ojciec wszystkich mnichów zasnął w Panu 17 stycznia 356 lub 357 roku.


Św. Antoni i św. Paweł Pustelnik.












Dzieła:
• Zachowało się siedem listów Antoniego. Zawarte są w nich podstawowe zasady życia ascetycznego.

Ikonografia:
• Antoni jest przedstawiany jako pustelnik, czasami w długiej szacie mnicha.
• Zainteresowanie artystów budził temat kuszenia św. Antoniego przez szatana
• Jego atrybutami są: jeden, dwa lub trzy diabły, diabeł z pucharem, dzwonek, dzwonek i laska, krzyż egipski w kształcie litery tau, księga reguły monastycznej, lampa, lampka oliwna, laska, lew kopiący grób, pochodnia, świnia, pod postacią której kusił go szatan, źródło.

Patronat:
• Św. Antoni jest patronem wędliniarzy.


Bibliografia:

• Wincenty Myszor, Listy św. Antoniego Pustelnika a niektóre teksty z Nag Hammadi, Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne 1994
• Vergilio Gamboso,Życie Św. Antoniego, Wrocław 1995
• Stanisław Piórkowski, Zauroczony Ewangelią, Łódź 1999

Brak komentarzy: